"Zima najbardziej wymagająca z pór roku, a co za tym idzie bardzo mroźna i charakteryzująca się niską temperaturą część roku. Jednak przede wszystkim to okropny czas dla naszej skóry rąk, ust czy twarzy. Ta niekorzystna temperatura i wilgoć sprawia, że pojawiają się spierzchnięte usta, czy niedoskonałości na cerze. Poprzez noszenie ciepłych puchowych kurtek, szalików i czapek nasze włosy, zwłaszcza kiedy są długie wyglądają jakby poraził je piorun. Pewnie wiele dziewczyn zna ten ból kiedy ściągamy czapkę, a na naszej głowie widnieje piękne stojące afro. Niestety taka jest kolej rzeczy, że w lecie nasze ciało ma lepszą kondycję bez używania wielu produktów pielęgnacyjnych, a w zimie musimy trochę bardziej o nie zadbać. Dzisiaj przygotowałam dla was moje ulubione 4 produkty, których używam w czasie zimy, aby zadbać o moje anty-zimowe ciało."
Co ciekawe i może się wydawać nieoczywiste w zimie z naszej skóry szybciej odparowuje woda. Dzieje się tak poprzez różnice temperatur i ciśnień. Na początku wychodzimy na mrozy, a później wchodzimy do ogrzewanego mieszkania. Różnica między zmrożoną skórą, a ciepłym suchym powietrzem sprawia, że ze skóry odparowuje woda. I tutaj przydałoby się znaleźć produkt, który mocno nawilży skórę, ale również taki, żeby wszystkie powstałe przez mróz niedoskonałości zostały oczyszczone. Tak właśnie trafiłam na nivea, który od tej pory stał się moim zimowym ulubieńcem. Skóra jest oczyszczona i nie pojawiają się na niej niepotrzebności, a to jaka jest nawilżona robi na mnie ogromne wrażenie zwłaszcza iż moja cera jest wilgotności sahary.
Kolejną kwestią są dłonie. U mnie jest tak, że raz są w świetnej kondycji, a kolejnym razem w okropnej kondycji. Nie raz zdarzało się, że moja ręka nawet będąc w rękawiczce była czerwona sucha i zmarznięta. I właśnie wtedy z pomocą przyszła mi koleżanka polecając zaopatrzenie się w krem mocno nawilżający od Nivea. Stwierdziłam, że co mi szkoda. Zresztą krem jest w dobrej cenie, a może jednak pomoże. I faktycznie ten produkt sprawił, że moje dłonie wyglądają zawsze świetne. Można go stosować nie tylko do rąk, ale także twarzy. Bardzo mi się w nim podoba zapach, bo kojarzy się z taką oliwką dla dzieci.
Kolejną dosyć uciążliwą sprawą związaną z zimą są spierzchnięte usta. Zresztą, nie od dziś wiadomo, że przez niską temperature nasze wargi wyglądają jak dwie skorupki. Dodatkowo takie usta bardzo łatwo pękają i nie wyglądają korzystnie w żadnej pomadce. Dlatego specjalnie poszłam do drogerii i kupiłam pomadkę z Nivea. Wybrałam akurat tą, bo stała na ladzie więc wzięłam. Okazało się to być strzałem w dziesiątkę. Moje usta nigdy nie wyglądały tak dobrze, a co najważniejsze nie wyglądają tak twardy pancerzyk.
A skoro już tak szczegółowo omówiliśmy twarz i dłonie to przejdźmy do, jak dla mnie najważniejszej rzeczy, a mianowicie włosów. Mam małą obsesję na punkcie moich włosów, co jest związane z tym, że je obcięłam i chciałam żeby jak najszybciej urosły, więc stosowałam na nie różne specyfiki. Obecnie są w średniej kondycji, co jest spowodowane faktem, że prostuję je co najmniej 5 razy w tygodniu. Jednak nie to jest ważne. Akceptuję wygląd moich włosów, ale nie znoszę kiedy zaczynają się elektryzować (czyt. Grudzień). Kiedy widzę ten piorun na mojej głowie po ściągnięciu czapki bardzo się denerwuję i mam zepsuty humor na cały dzień. Jednak ostatnio znalazłam jako takie rozwiązanie. Może nie jest to hit, a efekt do idealnych nie należy jednak przynajmniej włosy się dużo mniej elektryzują. Mówię tu o jedwabiu z Joanny. Plusem jest również to, że nadaje włosom trochę objętości.
Co ciekawe i może się wydawać nieoczywiste w zimie z naszej skóry szybciej odparowuje woda. Dzieje się tak poprzez różnice temperatur i ciśnień. Na początku wychodzimy na mrozy, a później wchodzimy do ogrzewanego mieszkania. Różnica między zmrożoną skórą, a ciepłym suchym powietrzem sprawia, że ze skóry odparowuje woda. I tutaj przydałoby się znaleźć produkt, który mocno nawilży skórę, ale również taki, żeby wszystkie powstałe przez mróz niedoskonałości zostały oczyszczone. Tak właśnie trafiłam na nivea, który od tej pory stał się moim zimowym ulubieńcem. Skóra jest oczyszczona i nie pojawiają się na niej niepotrzebności, a to jaka jest nawilżona robi na mnie ogromne wrażenie zwłaszcza iż moja cera jest wilgotności sahary.
Kolejną kwestią są dłonie. U mnie jest tak, że raz są w świetnej kondycji, a kolejnym razem w okropnej kondycji. Nie raz zdarzało się, że moja ręka nawet będąc w rękawiczce była czerwona sucha i zmarznięta. I właśnie wtedy z pomocą przyszła mi koleżanka polecając zaopatrzenie się w krem mocno nawilżający od Nivea. Stwierdziłam, że co mi szkoda. Zresztą krem jest w dobrej cenie, a może jednak pomoże. I faktycznie ten produkt sprawił, że moje dłonie wyglądają zawsze świetne. Można go stosować nie tylko do rąk, ale także twarzy. Bardzo mi się w nim podoba zapach, bo kojarzy się z taką oliwką dla dzieci.
Kolejną dosyć uciążliwą sprawą związaną z zimą są spierzchnięte usta. Zresztą, nie od dziś wiadomo, że przez niską temperature nasze wargi wyglądają jak dwie skorupki. Dodatkowo takie usta bardzo łatwo pękają i nie wyglądają korzystnie w żadnej pomadce. Dlatego specjalnie poszłam do drogerii i kupiłam pomadkę z Nivea. Wybrałam akurat tą, bo stała na ladzie więc wzięłam. Okazało się to być strzałem w dziesiątkę. Moje usta nigdy nie wyglądały tak dobrze, a co najważniejsze nie wyglądają tak twardy pancerzyk.
A skoro już tak szczegółowo omówiliśmy twarz i dłonie to przejdźmy do, jak dla mnie najważniejszej rzeczy, a mianowicie włosów. Mam małą obsesję na punkcie moich włosów, co jest związane z tym, że je obcięłam i chciałam żeby jak najszybciej urosły, więc stosowałam na nie różne specyfiki. Obecnie są w średniej kondycji, co jest spowodowane faktem, że prostuję je co najmniej 5 razy w tygodniu. Jednak nie to jest ważne. Akceptuję wygląd moich włosów, ale nie znoszę kiedy zaczynają się elektryzować (czyt. Grudzień). Kiedy widzę ten piorun na mojej głowie po ściągnięciu czapki bardzo się denerwuję i mam zepsuty humor na cały dzień. Jednak ostatnio znalazłam jako takie rozwiązanie. Może nie jest to hit, a efekt do idealnych nie należy jednak przynajmniej włosy się dużo mniej elektryzują. Mówię tu o jedwabiu z Joanny. Plusem jest również to, że nadaje włosom trochę objętości.
Który z produktów najbardziej przypadł wam do gustu?
Macie podobne problemy podczas zimy?
Kochana, kiedy rozwiązanie konkursu? :)
OdpowiedzUsuńWyniki miały być na stronie zaful ;)
UsuńFajny post, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO tak mam dokładnie takie same problemy jak ty, a ta pomadka od Nivea naprawdę jest mega pomocna.♡
OdpowiedzUsuńAle fajnie wygląda oświetlenie dla Nivea! super ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - coś na temat relacji damsko-męskich :)
Ten kremik bardzo lubię <3
OdpowiedzUsuńSuper post :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje ten jedwab w sprayu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Love-styl.blogspot.com
Zimną mam strasznie suchą skórę, nie daje z tym rady, ale właśnie te produkty z Nivei mi najbardziej pomagają ;) Muszę wypróbować pomadkę, moje usta wyglądają jak sahara :D
OdpowiedzUsuńaansaa.blogspot.com
Ja używam jedwabiu z Marion i również się dobry :)
OdpowiedzUsuńZapraszam BLOGMAS :)
Ja zazwyczaj używam jakiś kremów, które nawilżają skórę i balsam do ust :)
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogpsot.com
Ja zimą zazwyczaj używam głównie kremu Nivea - jest dla mnie dobry na wszystko, jako filtr ochronny skóry czy balsam do ust :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;) Tak Po Prostu BLOG Dziękuję za odwiedziny :)
Ja w tym roku także postawiłam na Nivea :)
OdpowiedzUsuńJest świetny <3
http://roksanafashionist.blogspot.com/
Ja najczęściej używam Bebe i Nivea :)
OdpowiedzUsuńhttp://vivi-vivii.blogspot.com/
świetne produkty, nivea uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńświetne lampki!!! ♥ fajne produkty wiekszosc z nich uzywam ^^
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ BLOG http://www.zoozelooveblog.blogspot.com
Suuuper 😍 Obserwuje Twój blog od dawna i zacznę Cie obserwować :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzenia mojego bloga
http://zagorskamagda.blogspot.com
Produkty Nivea są świetne ;)
OdpowiedzUsuńKinga Dobrowolska – blog
Zapraszam serdecznie ♥
ja krem Soft stosuję do twarzy właśnie :) i jest to jeden z moich ulubionych kremów :) moja skóra bardzo go lubi ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Nie używam aktualnie żadnych z tych produktów, ale może się to zmieni :D
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://velina-blog.blogspot.com/
Na zimę bardzo lubię się z Palmersem i Nivea! :)
OdpowiedzUsuńhttps://lone-gunmens.blogspot.com
Też mam tą pomadkę z Nivea i jest super! Ogólnie produkty z tej firmy są jak dla mnie boskie ! :)
OdpowiedzUsuńhttps://zwyczajnaminika.blogspot.com/
O super post, bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńhttp://treamicii.blogspot.com/2016/12/systematycznosc.html
Dla mnie pomadka ochronna jest niezbędna :)
OdpowiedzUsuńab-photographs.blogspot.com
to fakt pielęgnacja zimą jest niezbędna :D
OdpowiedzUsuńhttps://zyciepiszehistoriee.blogspot.com