27 lipca 2016

Internet, czyli jak omamić rozum nastolatka

"Siedzę przeglądając facebooka. Widzę dużo zdjęć, lajkuje, przeglądam. Nagle słyszę ciche dreptanie pod moimi drzwiami. Leniwie wstaje i otwieram. Widzę duże, okrągłe psie oczy i smycz trzymaną w zębach. Waham się chwilowo, jednak biorę smycz, odstawiam na miejsce i wracam do swoich zajęć. Chwilę później słyszę pukanie. Znowu leniwie się podnoszę, zła, że ktoś mógł mi przeszkodzić. Widzę siostrę, która proponuję mi wyjście na spacer. Zaczynam krzyczeć na nią, trzaskam drzwiami i znowu zamykam się w swoim internetowym świecie."
Internet. Kiedyś był czymś niepotrzebnym, dodatkiem do życia dzięki, któremu łatwiej znaleźć informacje na potrzebny temat. Teraz jest wszystkim. Dla wielu z nas być może internet zajmuję dość ważną część życia, bo na przykład piszecie na blogu, prowadzicie kanał, udzielacie się na grupach na facebooku. Jednak potrafimy znaleźć czas na rzeczy, łatwe jakim są spotkania z przyjaciółmi czy chociaż zwykły spacer z psem. Niestety dla wielu wirtualny świat jest najważniejszy. Potrafią sklasyfikować go wyżej od rzeczy realnych, prawdziwych. Są jak małe roboty ciągle siedzące przed ekranem komputera. Kiedyś spotkałam się z określeniem "Po co mi przyjaciel, mam komputer". Trochę przerażające. Czy naprawdę w XXI wieku ważniejszy jest facebook, instagram, snapchat niż przyjaciele,rodzina?
Niestety muszę się przyznać, że sama dość dużo przesiaduję na komputerze, telefonie. Czasem mam wrażenie, że zbyt dużo. Teraz są wakacje, mamy dużo czasu. Czemu przeznaczać go na rzeczy, które nie są prawdziwe, realne tylko wirtualne. Smutnym faktem jest to, że co raz częściej słyszymy o uzależnieniu od komputera. Kiedyś czegoś takiego nie było. Przykry jest fakt tego, że potrafimy przełożyć kolorowe strony nad otoczenie. Nie do końca jest to nasza wina, bo przecież te wszystkie pięknie wykonane aplikacje zachęcają do używania. Widzę przerażającą rzecz, nie potrafimy oddzielić życia w internecie, od życia w normalnym społeczeństwie. Nawet co raz młodsze dzieci zamiast spędzać dzieciństwo na podwórku, w błocie, w kałużach siedzą na tabletach. Czy naprawdę musi tak być?
Myślę, że każdy z nas ma wybór. Wybierzmy przyjaciół zamiast facebooka, snapchata czy instagrama. Co nam po takim internecie? Tracimy część życia, która nie wróci. Czas mija szybko i czy na starość będziemy mieli co opowiadać wnukom? Nie. Nie traćmy młodości na wirtualny świat, który naprawdę NIE ISTNIEJE. Weźcie udział w wyzwaniu, które wam zadaje. Spróbujcie w jeden wybrany dzień przez 24 godziny nie używać internetu. Wyjdźcie z przyjaciółmi, weźcie psa na spacer i postarajcie się wykorzystać ten czas maksymalnie. 24 GODZINY BEZ INTERNETU? Podejmujesz się? Pokaż, że wirtualny świat tobą nie zawładnął.
 

9 komentarzy:

  1. Zgodzę się z tb jak byłam mała nie było czegoś takiego jak internet w domu, nie było nawet komputera i było tak wspaniałe dzieciństwo. Brakuje mi tamtych czasów...
    Jeśli chodzi o wyzwanie to ja tak robię co jakieś czas raz na 2-3 msc wyłączam internety nawet telefon wyłączam na cały dzień, tylko nie wychodzę wtedy z nikim lecz spędzam czas sama ze sobą i odpoczywam od wszystkiego :)
    super post! :D
    -Mój blog-

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj wyzwanie jak najbardziej przyjmuje, choć nie wiem czy wytrzymam, ale tak jak napisałaś czas sobie udowodnić, że internet nami nie zawładnął. Gabrysia, mega wstęp o tym psie i siostrze. Idealne porównanie, takie smutne, ale niestety prawdziwe.

    Pozdrawiam :*
    zazustreet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dojrzałe słowa, zgadzam się we wszystkim :)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko co napisałaś to prawda.. To przykre, że często ludzie wolą spędzać czas przed komputerem zamiast wyjść z domu. W wakacje przecież tyle można robić.. Ja staram się wykorzystywać wakacje a nie tylko siedzieć z telefonem w ręce. :)

    metrdwadziescia-w-kapeluszu.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny blog <33

    Coś czuję, że będę wpadała tu częściej :*

    Wspólna Obserwacja :) ?

    http://believeinhimselfx33.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, internet to dziura w którą wpadamy zapominając o całym świecie. Muszę powiedzieć że nie używałam internetu przez 4 dni, gdyż wyjechałam i nie miałam jak z niego korzystać. Pomimo tego byłam szczęśliwa bo spędziłam mnóstwo czasu z rodziną... i uważam że właśnie to są prawdziwe wakacje i odpoczynek. Bez internetu :)
    http://nikasstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Obecne czasy są takie przykre.. ludzie tak często zatracają się, tracą umiar.
    Dzisiaj bez internetu nie da się żyć. Nie mam tu na myśli facebooka, snapchata i innych portali społecznościowych. Dziś wszystko załatwia się przez internet. Od miesiąca mieszkam za granicą, z tego czasu przez 3 tygodnie nie miałam w mieszkaniu dostępu do internetu. Największym problemem było wtedy to, ze nie mogłam załatwić spraw związanych z uczelnią, nie mogłam kupić biletu na autobus ani nawet skontaktować się z najbliższymi. Świat dzisiaj wręcz wymaga od nas bycia on-line przez cały czas... Smutne ale prawdziwe..

    Ps. Bardzo spodobał mi się blog, zaobserwowałam i chętnie będę tu zaglądać. :)

    Pozdrawiam.
    www.kawa-z-mlekiem-pl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Smutna prawda :( Podoba mi się ten blog, piszesz więcej niż tylko o urodzie.Zapraszam do mnie na nowy post: http://amarantowe-usta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń